Wczorajsza piękna i klimatyczna prywatka, przez którą plus minus przewinęło się bodajże ok 300 osób zadziwiła mnie jednym zapadającym w pamięć estetycznym akcentem. Mianowicie oddając urynę do dość wysłużonego i z całą pewnością mającego "dosłownie dość" sedesu nasze zmysły wzroku koił wybitnie krakowski widok królewskiego zamku rozpościerający się tuż na przeciw. Toaleta z iście królewskim widokiem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz